MLP
Partyzant Wieśniak w wojskowym kamuflażu

Tak się ostatnio złożyło, że z MLP uczestniczyliśmy w kilku wiejskich imprezach. W ich trakcie spotykaliśmy wielu znajomych (tak, tak – mamy takich). Początek rozmów wyglądał mniej więcej tak:

 Cześć Wieśniak. Ja cię kręcę, ale schudłeś! Chyba z 10 kg. 

 Nie, 10 nie, ale waga wskazuje 6 kg mniej.

 O! Cześć LPW, dobrze wyglądasz.

To ogromnie wkurzało MLP. Widać było, że bardzo ją to dręczy. Aż pewnego dnia, będąc w domu, stwierdziła:

 Od dzisiaj jem to, co ty. Ja też muszę schudnąć!

Na chipsach i piwie, to Ty długo nie pociągniesz – pomyślałem. Jednak głośno powiedziałem:

 Nie masz się czym denerwować. Od pewnego czasu dochodzę do wniosku, że do naszego związku jest przypisana liczba 200.

– Jakie 200 – w głosie MLP wyczułem zdziwienie, a zarazem zaciekawienie.

– Liczba 200, to constans. Jeżeli ważę 102 kg, to ty musisz ważyć 98. A kiedy ja schudłem o 6 kg, to ty musisz ważyć…

Nie zdążyłem dokończyć, bo musiałem salwować się ucieczką. Tak jak moi przodkowie na hasło: W pole! W las!, uciekali przed żandarmami, branką i bóg wie kim jeszcze… Teraz czeka mnie życie partyzanta – ukrywanie się przed ludźmi, jedzenie korzonków i spanie po rowach.

A zima nadchodzi…

O mnie


Jestem z Wiochy. Kosztuję sól ziemi i walczę z demonami. Rozejrzyj się wokół moimi oczami...

Wieści z Wiochy

Chcę dołączyć

do społeczności Wieśniaków

i otrzymywać

Wieści z Wiochy,

dlatego naciskam ten


przycisk

Nowości w fotkach

Co zabrać ze sobą do szpitala?
1 września – bardzo ważna data
Spider-Man i Potwory z Wiochy
Praca zdalna nie jest dla wszystkich, ale warto jej spróbować
Monopoly Kraina lodu II – klasyczna gra w filmowej odsłonie
Kolonoskopia – badanie dla prawdziwych twardzieli…
Artykuł sam się nie napisze…
Przegrałem bitwę o odchudzanie, ale nie wojnę!
Święty Mikołaj musi mieć stresa