Nie mniej ważnym pytaniem od: skąd?, dokąd?, jest także: dlaczego? Dopuszczalna jest jeszcze jedna forma ostatniego pytania: po co?
Siła odpowiedzi na to pytania wskazuje też na ewentualną możliwość realizacji celu. Niektórzy mówią wtedy o motywacji. Ja aż tak daleko nie zamierzam się zapuszczać. Aktualnie są to obszary dla mnie nieznane i nie do końca rozumiane.
Ale miło jest wiedzieć dlaczego…
No właśnie. Dlaczego?
Powodów do zrzucenia wagi, a przede wszystkim brzucha, jest dla mnie kilka:
- zdrowie,
- oszczędności,
- buty,
- schody,
- spanie.
Teraz kilka słów tytułem wyjaśnienia.
Ad. a.
Powód banalny. Przynajmniej dla młodych ludzi. Dla ciut starszych nabiera większego znaczenia.
Ad. b.
Brzmi głupio. I nie chodzi wcale o zwiększoną ilość jedzenia, ale również o odzież. Nie jest wcale miło patrzeć na rzeczy, z których się „wyrasta”. Szczególnie wtedy, gdy owe wyrastania przyspiesza i zbliża się do prędkości światła.
Ad. c.
O wyrastaniu pisałem w punkcie b. Ale byłoby miło przy schylaniu zobaczyć je w całości, a nie tylko ich czubki 😉
Ad. d.
Wejście na czwarte piętro bez zadyszki brzmi dzisiaj jak misja do wykonania przez Toma Cruise’a. Ale jest nadzieja na szczęśliwy koniec. Przynajmniej w kolejnych częściach serii.
Ad. e.
Wrócić w końcu do ulubionej pozycji spania. Na brzuchu…
Banalne?
Oczywiście. Ale to powody, które mają wpłynąć na zmniejszenie mojej wagi.